Nasz synek jąkał się praktycznie całe swoje życie. Czasami mocniej, a czasami prawie wcale...
Byliśmy u kilku logopedów i za każdym razem słyszeliśmy, że to "jąkanie rozwojowe i w końcu minie". Nadszedł jednak taki moment, kiedy było już bardzo źle. Mikołaj podczas rozmowy z nami rozpłakał się nagle - straszliwe szlochał, że nienawidzi tego jąkania, pytał, czemu on tak ma?
Byliśmy załamani. Nie było na co czekać. Musieliśmy jak najszybciej pomóc naszemu dziecku!
Skontaktowaliśmy się z kolejnym logopedą i wtedy usłyszeliśmy - "Przykro mi, ale jest tak źle, że ja tu nic nie poradzę. Jeśli ktoś może pomóc, to tylko Podlasińska".
Tak właśnie trafiliśmy na terapię do Pani Iwony...i stało się - MIKOŁAJ SIĘ NIE JĄKA!
Oczywiście, stało się… ale nie samo – wymagało to mnóstwa rzetelnej pracy – terapeuty, naszej, no i przede wszystkim naszego syna.
Terapia jest bardzo wymagająca, ale w pełni profesjonalna, a co najważniejsze przyniosła oczekiwany skutek.
Nasz syn od pół roku nie jąka się wcale. Mikołaj jest teraz uczniem szóstej klasy. Jest pewnym siebie, uśmiechniętym dzieckiem, które doskonale radzi sobie w życiu, nie unika już kontaktów międzyludzkich, a przede wszystkim pęka z dumy, że dał radę :)