Teraz już wiem że większość logopedów nie ma zielonego pojęcia o jąkaniu, dlatego wszyscy u których byliśmy zbywali nas, mówiąc że przejdzie, aby poczekać – tylko na co? Bywały okresy u Wiktora że mówił płynnie, ładnie, nie jąkał się, ale problem zawsze powracał i nasilał się. W maju tego roku osiągnął apogeum, praktycznie z dnia na dzień zaczął tak strasznie się jąkać że nie mógł wypowiedzieć się w ogóle, dla nas rodziców był to dramat, słuchać swojego dziecka które nie może wydusić z siebie słowa. Wtedy można powiedzieć „spadła nam z nieba” pani Iwona.
Trafiliśmy na terapię jąkania do pani Iwony, choć z pewnymi obawami, czy to pomoże, ale byliśmy tak zdesperowani że musieliśmy spróbować, nie mieliśmy nic do stracenia, mogliśmy zyskać tylko lepszą mowę naszego dziecka. I tak się stało. Terapia jąkania okazała się strzałem w dziesiątkę, choć było ciężko, bo to terapia rodzinna i wymaga wiele poświęceń to i tak warto- nasze dziecko się nie jąka – a to jest dla nas najważniejsze. Pani Iwona to kobieta Anioł, bardzo ciepła, serdeczna, cierpliwa, posiada ogromną wiedzę (nie tylko w zakresie jąkania) wie co robi, a przede wszystkim lubi to robić ma do tego dar, ma świetny kontakt z dziećmi jak i z rodzicami. Same zajęcia w terapii mijały w bardzo fajnej i miłej atmosferze, były prowadzone w formie zabawy co dla naszego syna było dużym plusem, chętnie uczestniczył w zajęciach.
Obecnie Wiktor mówi płynnie i mam nadzieję że już tak zostanie, choć dalej ćwiczenia codzienne trzeba wykonywać. Mamy nadzieję że nasze młodsze dziecko nie będzie miało takiego problemu, ale gdyby tak się zdarzyło to będziemy spokojniejsi bo wiemy że mamy Panią Iwonę która w razie czego od razu zadziała i podpowie co i jak. Pani Iwono – dziękujemy!!!